Ach,
na samą myśl o naszym odkryciu serce wyrywa się z piersi! To niewiarygodne, że prawie
pół wieku przeleżały w magazynie i nikt nie zorientował się do czego były
używane. Przekazano je nam w 1967 r. wraz z innymi muzealiami przyrodniczymi z
Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu. A mowa tu o dwóch kościach o nr inw. MŚO/P/8835
(pod tym samym numerem zarejestrowano także cztery inne kości długie),
oznaczonych przez nas, jako lewe kości promieniowe (radius) konia, które wpadły
nam w ręce w ubiegłym tygodniu w trakcie porządkowania kolekcji osteologicznej.
Kości jak kości, ale na pierwszy rzut oka od razu widać w nich rękę człowieka,
która po jednej stronie wygładziła ich trzony, a po drugiej poniżej nasad wydrążyła
duże otwory. Hm, tylko po co? Pierwsza myśl, jak przyszła nam do głowy to
kościane łyżwy, o których wielokrotnie już słyszeliśmy. Tym jednak wydłubywano otwory
na wylot po bocznych stronach kości, przez które przewlekano rzemienie służące
do mocowanie kościanych płóz do obuwia. Byliśmy jednak całkiem blisko. W
podręczniku do archeozoologii autorstwa Alicji Lasoty-Moskalewskiej (1997) przeczytaliśmy,
że tak obrobione przez człowieka kości wykorzystywano kilkaset lat temu, jako
płozy do sanek. Robiono je zwykle z kości śródręcza i śródstopia lub
promieniowych bydła i koni. Obróbka polegała na zestruganiu i wygładzeniu
powierzchni czołowej kości, a następnie wycięciu dwóch otworów na powierzchni
tylnej (grzbietowej). W otwory te wbijano podpórki podtrzymujące blat
(siedzisko) sanek. Jeżdżono na nich odbijając się kijkami. W karcie zabytku
wypełnionej 18.10.1967 nic nie wspomniano o charakterystycznym wygładzeniu i
otworach na dwóch kościach, a więc nikt nie zorientował się, że mogły służyć
jako kościane płozy sanek. Szkoda, że nie wiemy kiedy i przez kogo te ciekawe
kosteczki zostały znalezione. Wiemy tylko tyle, że zostały wykopane w okolicach
Brzegu. Oj, gdyby brzescy muzealnicy wiedzieli, jaki skarb posiadają, to
zapewne kościane płozy nie trafiłby do naszej kolekcji.
|
kości promieniowe konia z wydrążonymi otworami na podpórki siedziska sanek, fot. M. Wolny |
|
kości z wygładzonymi powierzchniami czołowymi, fot. M. Wolny |
|
wyraźnie widoczna wygładzona powierzchnia czołowa kości służąca do ślizgania, fot. M. Wolny |
|
różne typy sanek nowożytnych z płozami zrobionymi z kości: a - sanki z Bośni, b - sanki z Bawarii (Lasota-Moskalewska 1997) |
|
sposób przymocowania płóz do deski sanek (nowożytne sanki z Salzburga) (Lasota-Moskalewska 1997) |
|
sposób poruszania się na sankach z płozami kościanymi (Lasota-Moskalewska 1997)
|
Rewelka!!! Kiedyś na wystawie w muzeum (nie pamiętam gdzie to było) widziałem łyżwy wykonane z kości jakiegoś zwierzaka. O sankach z kostek jeszcze nie słyszałem. Fajny post! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowite........ile tu ciekawych i odkrywczych rzeczy się dowiadujemy !!!
OdpowiedzUsuńOhydne, ale też ciekawe :) Nie da się przeprowadzić szczegółowych badań, by ocenić wiek tych kości?
OdpowiedzUsuńDa się ale jak w przypadku wszelkich badań są one kosztowne, a muzeum w obecnym czasie nie ma pieniędzy prawie na nic...
UsuńA co do tego, że ohydne... wszystko zależy do spojrzenia na te sprawy... ohydne mogą się wydawać płozy z kosteczek konia? A co z biżuterią z kości słoniowej? ;-) A to przecież dokładnie to samo...
UsuńMa się rozumieć, panowie, że wszystko zależy od spojrzenia na te sprawy :)
UsuńA biżuteria z kości słoniowej też nie w moim guście.
32 year-old Software Engineer I Abdul Shadfourth, hailing from Windsor enjoys watching movies like Comanche Territory (Territorio comanche) and Gaming. Took a trip to Mana Pools National Park and drives a Crossfire Roadster. artykul
OdpowiedzUsuń