piątek, 30 maja 2014

Rozpoznawanie płci u grubodzioba Coccothraustes coccothraustes

samiec grubodzioba, podobnie jak u wielu innych gatunków ptaków o zaznaczonym dymorfizmie płciowym, ma upierzenie bardziej skontrastowane niż samica, wierzch głowy i policzki są cynamonowobrązowe, a kark czysto popielaty, grzbiet ma barwę ciemnokasztanowatą, fot. M. Wolny
zewnętrzne chorągiewki lotek drugorzędowych są opalizująco granatowe - podobnie jak ozdobnie wycięte zakończenia wewnętrzych lotek pierwszorzędowych, które są wyraźniej zaznaczone, fot. M. Wolny
ubarwienie samicy jest "skromniejsze" i mniej skontrastowane, fot. M. Wolny
zewnętrzne chorągiewki lotek drugorzędowych są u samicy jasnopopielate, barwa ta znajduje się także na zewnętrznych dużych pokrywach skrzydłowych i zewnętrznych chorągiewkach lotek pierwszorzędowych, co ciekawe różnice w ubarwieniu lotek drugorzędowych między samcem i samicą widoczne są już na piórach juwenalnych (pierwszych, które wyrastają pisklętom) - czyli rozróżnienie obu płci jest możliwe już u piskląt, fot. M. Wolny

środa, 28 maja 2014

Porcelanki Cypraeidae

Wpatrując się w gładkie, lśniące i ozdobione barwnymi wzorami muszle porcelanek Cypraeidae nie sposób nie poddać się ich urokowi. Twórcy tych olśniewających „budowli” liczą około 200 gatunków i zasiedlają głównie przybrzeżną strefę ciepłych, pełnosłonych mórz świata, zwłaszcza obszary raf koralowych. Nazwa rodziny nie wywodzi się wcale od porcelany, lecz dokładnie odwrotnie – to porcelana zyskała swoją nazwę właśnie od błyszczących muszelek tych ślimaków morskich, które w języku włoskim określano jako porceletta. Włoska nazwa, znacząca dosłownie „mała świnka”, nawiązuje z kolei do charakterystycznego wyglądu podstawy muszli ślimaka Cypraea lurida z Morza Śródziemnego, który przypomina świński ryjek. Sprowadzona w Średniowieczu do Europy chińska ceramika niejednego wprawiła w zachwyt, a jej zjawiskowy wygląd porównywano do równie pięknie połyskujących muszli porcelanek. Przez długie lata uważano nawet, że to właśnie muszle porcelanek służą Chińczykom do produkcji porcelanowych naczyń. 

muszle porcelanek Cypraeidae z kolekcji MŚO: 1 - porcelanka tygrysia Cypraea tigris, 2 - porcelanka brodawkowata C. staphylea, 3 - porcelanka czekoladowa C. mauritiana, 4 - porcelanka rysia C. lynx, 5 - porcelanka mapa C. mappa, 6 - porcelanka arabska C. arabica, 7 - porcelanka wężogłówka C. caputserpentis, 8 - porcelanka błędna C. errones, 9 - porcelanka mlecznoplamista C. vitellus, 10 - porcelanka Izabella C. isabella, 11 - porcelanka krecia C. talpa, 12 - porcelanka żółwia C. testudinaria, fot. P. Zabłocki
porcelanka panterza z kolekcji MŚO, fot. M. Wolny
Nietuzinkowy wygląd muszli tych ślimaków sprawił również, że stały się one przedmiotami, którym zaczęto przypisywać moc magiczną, a nawet uzdrawiającą. W czasach starożytnych w kształcie spodniej strony skorupek porcelanek doszukiwano się podobieństwa do żeńskich zewnętrznych narządów płciowych, co zaowocowało używaniem ich jako amuletów chroniących kobiety przed bezpłodnością lub wpływających na pomyślny przebieg ciąży. W kulturze śródziemnomorskiej w tej materii szczególnie zasłynęła porcelanka panterza Cypraea pantherina, która ponadto w starożytnej Grecji poświęcona była kultowi bogini miłości – Afrodycie, a jej muszle jako świętość przechowywano w sanktuarium w Knidos. Nie zawsze jednak miały one tak „majestatyczne” znaczenie, w samym bowiem Rzymie zawieszane przed domem symbolizowały miejsce uciech cielesnych. Atrakcyjny wygląd muszli porcelanek uczynił z nich także przedmioty, z którymi człowiek zaczął obcować na co dzień. Skorupki wielu gatunków, określanych wspólną nazwą kauri, stały się nieodłącznym elementem strojów i masek obrzędowych, przyozdabiano nimi broń, instrumenty muzyczne, upiększały nawet przedmioty codziennego użytku. Zasłynęły wreszcie jako jeden z najstarszych środków płatniczych i choć trudno w to uwierzyć, to takie „wapienne” pieniądze jeszcze do niedawna można było spotkać w obiegu na terytorium Afryki. Jako płacideł używano zwykle dwóch niewielkich gatunków kauri z wód Indopacyfiku – monetki Cypraea moneta i porcelanki złotopierścieniowej C. annulus. Pierwsze informacje o takim zastosowaniu ich muszli pochodzą z Azji Wschodniej, głównie Chin, gdzie jako waluta obiegowa znane były już w XVI w. p.n.e. Największą jednak popularność zyskały na kontynencie afrykańskim. Importowane tam od XI w. n.e., początkowo przez Arabów, później przez kupców z Europy, cieszyły się ogromnym popytem, a z handlu tego czerpano niewiarygodne zyski. Zainteresowanie tubylców towarem było tak duże, że sprowadzane tam w ogromnych ilościach muszle, przede wszystkim z obszaru Malediwów, z czasem zyskały na wartości i stały się powszechnym środkiem płatniczym. Szacuje się, że w samym tylko wieku XIX na Czarny Ląd wwieziono blisko 75 miliardów muszli, co odpowiada ciężarowi 115 000 ton. Maleńkie kauri znalazły również zastosowanie w Europie. Na przykład na Bałkanach do dzisiaj używane są do upiększania strojów ludowych. Zresztą nie trzeba szukać daleko – stały się także ozdobą kapeluszy naszych górali podhalańskich

porcelanki - monetka i złotopierścieniowa ze zbiorów MŚO, fot. P. Zabłocki

środa, 21 maja 2014

Zabawa w entomologa - fotorelacja z warsztatów terenowych

O tym, czy zawód entomologa należy do trudnych, mieli okazję przekonać się uczniowie piątej klasy Szkoły Podstawowej w Długomiłowicach, których wraz z opiekunami gościliśmy dziś w muzeum na zajęciach "Zabawa w entomologa". Po prelekcji na temat metod odłowu i preparowania owadów, a także sposobów przechowywania i konserwowania kolekcji entomologicznej w muzeum, młodzież „uzbrojona” w specjalistyczny sprzęt do łapania owadów udała się w teren - do lasku, na łąkę i w pole. Tam każdy uczestnik zajęć mógł poczuć się, jak rasowy entomolog. A jak ciężko pracowali, co takiego zaobserwowali i czego się nauczyli, zobaczcie sami...

zajęcia rozpoczęły się poszukiwaniem owadów metodą "na upatrzonego", ale jak przekonali się uczniowie nie jest to wcale takie proste..., fot. P. Zabłocki
pierwszy okaz jest już w probówce i prezentuje się przez lupę wielce okazale..., fot. P. Zabłocki
prowadzący zajęcia pokazuje aparat gębowy strojnicy baldaszówki Graphosoma lineatum - owada z rzędu pluskwiaków różnoskrzydłych; za pomocą kłujki wysysa on soki roślinne..., fot. P. Zabłocki
a tu trafił się inny pluskwiak - pospolity kowal bezskrzydły Pyrrhocoris apterus..., fot. P. Zabłocki
za pomocą czerpaka entomologicznego można odłowić znacznie więcej owadów, fot. P. Zabłocki
uczestnicy zajęć sprawdzają efekty czerpakowania, fot. P. Zabłocki
popatrzcie ile drobnych owadów żyje wśród roślinności zielnej - pluskwiaki, chrząszcze, szarańczaki, mszyce... trafił się i pajączek - uwaga, pająki nie należą do owadów!, fot. P. Zabłocki
a to jest Platynus assimilis - chrząszcz z rodziny biegaczowatych Carabidae; jak wszystkie chrząszcze ma aparat gębowy typu gryzącego...; większość biegaczowatych to chrząszcze drapieżne, które polują na różne bezkręgowce..., fot. P. Zabłocki
Michał prezentuje sposób odłowu owadów żyjących w ściółce leśnej, mchu i wierzchniej warstwie gleby - przesiewanie sitem entomologicznym, fot. P. Zabłocki
ciekawe, czy coś ciekawego uda mi się przesiać..., fot. P. Zabłocki
a teraz wszyscy wspólnie sprawdzają kolejne próbki; oooo... mrówki, skorki, nawet mały biegacz się trafił :-), fot. P. Zabłocki
następnie skontrolowaliśmy zawartość pułapek glebowych, zwanych też pułapkami Barbera..., fot. P. Zabłocki
do pułapki wpadły cztery żuki leśne Anoplotrupes stercrosus..., fot. P. Zabłocki
sprawdzamy efekt czerpakowania w strefie ekotonu las - pole, fot. P. Zabłocki
a tu specjalnie dla was złowiłem wczoraj chrząszcza wodnego - pływaka żółtobrzeżka Dytiscus marginalis; ten okaz jest samicą - mówi Michał, fot. P. Zabłocki
popatrzcie jak pobiera powietrze atmosferyczne..., fot. M. Wolny
czy znacie te owady?, fot. P. Zabłocki
tak wygląda wylinka ważki różnoskrzydłej..., fot. P. Zabłocki
a to z kolei wylinka ciekawego motyla - trociniarki czerwicy Cossus cossus, której gąsienica odżywia się drewnem różnych drzew liściastych, np. topoli, fot. P. Zabłocki
nadszedł czas na quiz - zaprezentowane na rysunkach owady podzielcie na dwie grupy - pożyteczne i szkodniki z punktu widzenia człowieka..., fot. P. Zabłocki
owady żyjące na liściach drzew i krzewów odławialiśmy przy pomocy parasola entomologicznego, fot. P. Zabłocki
na koniec zajęć uczniowie wypełnili karty pracy dotyczące budowy morfologicznej owadów, fot. P. Zabłocki

Muzealne szpaki opuściły juz swój domek ;-)

Nasze szpaki, które zamieszkiwały budkę z kamerą, opuściły ciepłe gniazdko i buszują gdzieś wśród okolicznej roślinności. Niestety podczas ostatnich obfitych i długotrwałych deszczy nasza kamera uległa awarii i nie mogliśmy do końca obserwować wzrostu piskląt i dzielić się tym widokiem z Wami. Poniżej ostatnie zdjęcie jakie wykonaliśmy pisklęciu, które wyczekiwało przylotu samicy z pokarmem.

pisklęta choć jeszcze małe, wdrapywały się do otworu wlotowego i kolejno wyczekiwały przylotu samicy z pokarmem, fot. P. Zabłocki
pisklę ciekawskim okiem ogląda świat, fot. P. Zabłocki

poniedziałek, 19 maja 2014

Widziane z bliska

mrówka rudnica Formica rufa, fot. M. Wolny
wielbłądka pospolita Pheostigma notata - osobnik młodociany, fot. M. Wolny
biedronka siedmiokropka Coccinella septempunctata, fot. M. Wolny

piątek, 16 maja 2014

Gąsiorek Lanius collurio - ptak w masce ZORRO ;-)

korzystając z bezdeszczowej chwili wybraliśmy się wczorajszym popołudniem odwiedzić pobliskie pary gąsiorków, udało nam się złapać i zaobrączkować jednego samca, fot. M. Wolny
to ulubiony gatunek Michała..., fot. M. Wolny
spód ciala samca ma delikatny różowawy odcień, fot. M. Wolny
grzbiet samca jest brązowy, wierzch głowy popielaty, a przez oko przechodzi czarna maska..., fot. M. Wolny
maska nadaje mu groźny wygląd, fot. M. Wolny
kuper i pokrywy nadogonowe są popielate, środkowe sterówki czarne, a pozostałe czarno-białe, wszystko to powoduje, że w locie prezentuje się niezwykle elegancko..., fot. M. Wolny
jak wszystkie dzierzby gąsiorek jest niezwykle waleczny i zostawia trwałe ślady na palcach..., fot. M. Wolny
dziób zakończony jest hakiem, przed którym znajduje się dodatkowy "ząb", fot. M. Wolny
najczęściej poluje na owady (chrząszcze, błonkówki, prostoskrzydłe), ale także drobne kręgowce jak jaszczurki, myszy, norniki, ryjówki, a nawet małe ptaki; swoje ofiary, jak wszystkie dzierzby, nabija na ciernie lub zakleszcza pomiędzy gałązkami, takie rzeźnie służą do porcjowania pokarmu, a specjalne miejsca z pozostawionym na później pokarmem nazywane są spiżarniami; na zdjęciu chrabąszcz majowy Melolontha melolontha nabity na cierń tarniny Prunus spinosa, fot. P. Zabłocki
gąsiorki zamieszkują zróżnicowany krajobraz rolniczy, skraje zadrzewień oraz kępy drzew i krzewów w pobliżu łąk i pól uprawnych, fot. M. Wolny
gniazda zakładają najchętniej w dzikiej róży Rosa canina, tarninie Prunus spinosa, głogach Crataegus sp., czarnym bzie Sambucus nigra czy innych gęstych krzewach, fot. M. Wolny
najczęściej przesiadują w tzw. "czatowniach" - ulubionych suchych wystających ponad krzewy gałązkach, które zapewniają dobry widok na okolicę, najchętniej na tereny otwarte z niską roślinnością - skoszone łąki czy polne drogi, fot. M. Wolny

czwartek, 15 maja 2014

Kwiatki z bajki − NIEZAPOMINAJKI

kwiaty niezapominajki Myosotis sp., fot. M. Wolny
Holendrzy mają tulipany, Francuzi − narcyze, Anglicy − hiacynty, Tyrolczycy − szarotki, a my − niezapominajki! Te delikatne rośliny, o niepozornych, ale jakże uroczych niebieskich, czasem też różowych i białych kwiatkach, doczekały się w Polsce swojego święta, które przypada właśnie dziś − 15 maja! Święto Polskiej Niezapominajki, obchodzone od 2002 roku, powstało w celu promowania walorów rodzimej przyrody oraz przypominania (niezapominajka jest przecież symbolem pamięci) o konieczności jej ochrony. Temu pięknemu świętu przyświeca także inny zacny cel − przypominanie o tym, abyśmy nie zatracili życzliwości i wrażliwości na drugiego człowieka. Nieżyjący już Andrzej Zalewski, inicjator niezapominajkowego święta, kilka lat temu powiedział: "(...) niech niezapominajka zbliża ludzi i uczy Polaków wzajemnej serdeczności. Święto Niezapominajki, to święto ludzi serdecznych − serdecznych Polaków." A my dorzucamy jeszcze coś od siebie − Kochani Rodacy, bądźmy dla siebie mili, uczynni i dobrzy, nie tylko od święta, ale przez rok cały! W tym pięknym dniu życzymy Wam dużo radości, słońca i niezwykłych spotkań z ojczystą przyrodą, a przede wszystkim niezapominajkami :-). A gdzie można je podziwiać? W zależności od gatunku, a tych mamy w Polsce 10, występują w lasach, parkach, na łąkach, przydrożach, nad różnymi zbiornikami wodnymi, w ogrodach, a nawet wysoko w górach. A dla tych, którzy nie lubią wyściubiać nosa z domu w czasie słoty, która niestety grozi nam przez kilka najbliższych dni, prezentujemy niezapominajki z naszej kolekcji zielnikowej. Szkoda, że zasuszone okazy nie oddają naturalnego piękna tych roślin, ale i tak warto je pokazać, chociażby z uwagi na ich wartość historyczną i naukową. W herbarzu Muzeum Śląska Opolskiego znajduje się 56 arkuszy zielnikowych z okazami 8 gatunków niezapominajek Myosotis sp., zebranych w Polsce. Najstarsze okazy, należące do dwóch gatunków, zostały pozyskane w 1880 roku na Dolnym Śląsku przez wybitnego botanika Ferdynanda Paxa. Są to niezapominajka piaskowa Myosotis stricta (nr inw. MŚO/P/7429, 30.05.1880, Popelwitz b. Breslau/ Wrocław − Popowice, 3 okazy kwitnące) oraz niezapominajka alpejska M. alpestris (MŚO/P/7428, 28.06.1880, Kleinen Teich in Riesengebirge/ Mały Kocioł w Karkonoszach, 2 pędy z kwiatami). W zbiorze dominują arkusze zielnikowe z okazami zebranymi na obszarze Śląska Opolskiego; poniżej zdjęcia kilku z nich.

niezapominajka polna Myosotis arvensis (syn. intermedia), 03.06.1939, Hopfental/Chmielowice, leg. K. Bialucha; fot. M. Wolny
niezapominajka błotna M. palustris, 03.06.1939, Hopfental/Chmielowice, leg. K. Bialucha; fot. M. Wolny
niezapominajka różnobarwna M. versicolor, 18.05.1939, Derschau/Suchy Bór, leg. K. Bialucha; fot. M. Wolny
niezapominajka różnobarwna M. versicolor, 30.05.1943, Eichhammer/Dębska Kuźnia, leg. K. Bialucha; fot. M. Wolny
niezapominajki Myosotis sp., 15.05.2014, Góra św. Anny; fot. M. Wolny