W ostatnich dniach mieliśmy bardzo dużo pracy w terenie przy kontroli gniazd błotniaka łąkowego Circus pygargus. Na szczęście w tym sezonie większość znalezionych przez nas gniazd znajduje się w uprawach pszenicy. Pisklęta opuszczą więc gniazda jeszcze przed rozpoczęciem żniw. Kilka gniazd ptaki zbudowały jednak w jęczmieniu i te lęgi wymagały od nas zastosowania ochrony czynnej. Po dotarciu do właścicieli pól i uzyskaniu od nich zgód, wokół gniazd rozstawiliśmy specjalne ogrodzenia.
|
te pisklęta, których rodzice na miejsce lęgu wybrały uprawę jęczmienia, z pewnością nie opuściłyby gniazda przed żniwami... |
|
dlatego też po uzyskaniu zgodny od właścicieli pól, wszystkie gniazda zlokalizowane w uprawach jęczmienia wymagały otoczenia specjalnymi ogrodzeniami |
|
na miejsce ustawienia kolejne części ogrodzenia przenoszone były wzdłuż miedz lub po śladach pozostawionych przez maszyny rolnicze, tak aby nie zadeptać zboża - rolnik nie powinien ponosić szkód w wyniku obecności ptaków na polu, wręcz przeciwnie, powinien być z ich obecności na polu zadowolony |
|
istnieją różne techniki... ;-) |
|
ten typ ogrodzenia jest bardzo wygodny w zastosowaniu - cztery części można łatwo i szybko przenieść w pobliże gniazda, ich ustawienie także nie zabiera zbyt wiele czasu - to ważne, gdyż ptaki nie powinny być za długo niepokojone; im krócej przebywamy przy gnieździe, tym mniej pozostawiamy śladów zapachowych, po których do gniazda mógłby trafić jakiś niepożądany drapieżnik... |
|
po ustawieniu ogrodzenia pozostaje jeszcze tylko zawiesić tabliczkę informacyjną - ogrodzenie zwraca uwagę osób postronnych i lepiej poinformować je, w jakim celu zostało rozstawione na środku pola |
|
jeżeli ktoś bardziej zainteresuje się błotniakami, może przeczytać o nich na stronie internetowej Towarzystwa Przyrodniczego "Bocian" |
|
aby ograniczyć liczbę naszych kontroli przy gniazdach, przy okazji grodzenia obrączkowane były również pisklęta |
|
jedno z piskląt po zaobrączkowaniu z niezadowolenia pokazuje język ;-) |
|
w kolejnym gnieździe pisklęta były znacznie młodsze |
|
temu spomiędzy puchu wyrastają już pióra |
|
czwórka piskląt w jednym z ogrodzonych gniazd |
|
gotowe ogrodzenie oddane do użytku błotniaczej rodzinie ;-) |
|
ciągle nas zadziwia, jak szybko dorosłe ptaki akceptują tak widoczną zmianę w bezpośrednim sąsiedztwie gniazda, jaką jest ogrodzenie; ta samica od razu po odebraniu nornika od samca, który go upolował, przyleciała do piskląt aby je nakarmić i to zaledwie w kilka minut po rozstawieniu przez nas ogrodzenia |
Śliczne maluszki, wyglądają tak niewinnie ! Niech rosną i polują na gryzonie !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dobra robota - gratuluję zaangażowania w ochronę tych pięknych i bardzo pożytecznych ptaków. A maluszki cudne . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWhat a wonderful way of nature protection!
OdpowiedzUsuńI do wonder whether the babies well flying out?
The juveniels are cute! And I love the Circus pygargus! I saw them (five!) in the wild this year for the first time! (in the Netherlands)
nice photo report,
Greetings, Maria
Wspaniałe maluchy:)
OdpowiedzUsuńWhat a rare pleasure it must be to discover the nest of this species and aid in the progress of the young to independence.
OdpowiedzUsuńFajne te maluchy,tylko te czerwone obrączki kiepsko się czyta,ostatnio mewe białogłową miałam z takim kolorem-masakra do odczytania ale się udało:).trza się wybrać w jakiś dzień na płaskowyż popatrzec na błotniaki:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety dla każdego Państwa jest przypisany jeden kolor i dla nas przypadł pomarańczowy... Jak jest dobra fotka to da się odczytać.
Usuń