Pisklęta
błotniaków łąkowych Circus pygargus, które obserwowaliśmy, opuściły już gniazda. Nadszedł więc czas na podsumowanie sezonu. A był to sezon szczególnie
udany - można by nawet rzec - najlepszy jaki mieliśmy...
W
zestawieniu uwzględniliśmy dwie pary, które były lęgowe w powiecie
krapkowickim poza obszarem naszych eksploracji terenowych oraz jedną z
powiatu brzeskiego, która miała stratę na bardzo wczesnym etapie
lęgu lub w ogóle do niego nie przystąpiła.
LICZBA PAR
POWIAT
|
LICZBA PAR
|
prudnicki
|
18
|
głubczycki
|
7
|
krapkowicki
|
4
|
kędzierzyńsko-kozielski
|
3
|
brzeski
|
5
|
RAZEM
|
37
|
SIEDLISKO LĘGOWE
RODZAJ UPRAWY
|
LICZBA LĘGÓW
|
pszenica
|
27
|
pszenżyto
|
2
|
jęczmień
|
6
|
RAZEM
|
35
|
W sumie wykryliśmy 34 gniazda, w zestawieniu uwzględniliśmy jeden lęg
powtórzony po stracie. Na szczęście dla ptaków większość par
zdecydowała się zbudować gniazda w pszenicy, której żniwa rozpoczęły się
tuż po opuszczeniu gniazd przez pisklęta. Cztery lęgi umiejscowione w
jęczmieniu zostały zabezpieczone ogrodzeniami chroniącymi pisklęta przed
drapieżnikami, a przede wszystkim przed maszynami rolniczymi w trakcie prac polowych. Jedno gniazdo z
pola rolnika, który nie wyraził zgody na grodzenie, zostało
przeniesione do pobliskiej pszenicy. Sześć innych gniazd umiejscowionych w pszenicy, która w bezpośrednim sąsiedztwie gniazd uległa wyłożeniu po silnych wiatrach i ulewach, także zostało przeniesionych w nowe miejsca, zapewniających schronienie przed drapieżnikami oraz osłonę przed palącym słońcem. Dzięki tym działaniom gniazda
opuściło dodatkowo 38 piskląt :-). Całe szczęście dla nas żadna para w
tym sezonie nie zdecydowała się na budowę gniazda w rzepaku - kto kiedyś
próbował przedzierać się po szyję przez rzepak, wie o czym piszemy... ;-).
LICZBA PISKLĄT W LĘGACH
LICZBA PISKLĄT W LĘGU
|
LICZBA LĘGÓW
|
2 pull
|
6
|
3 pull
|
9
|
4 pull
|
8
|
5 pull
|
4
|
RAZEM
|
27
|
Z całą pewnością sezon możemy uznać za bardzo udany. 27 lęgów, które zakończyło się sukcesem, opuściło 91 piskląt. Tradycyjnie najwięcej lęgów liczyło po trzy pisklęta (33,3% gniazd), niewiele mniej jednak było gniazd, które opuściły po 4 pisklęta (29,6%). Jak wynika z naszych obserwacji, gryzoni w tym sezonie nie brakowało, jeden z obserwowanych samców w ciągu 2 godzin (od 8.00 do 10.00) przyniósł samicy siedmiokrotnie pokarm (gryzonia lub skowronka). Jak wskazują nasze obserwacje, różnice w wielkości lęgów mogą wynikać ze sprawności samców lub jakości wykorzystywanych przez nie rewirów łowieckich - liczba piskląt bowiem w położonych blisko siebie gniazdach często znacznie się różniła - częstotliwość przynoszenia zdobyczy przez samce także.
STRATY W LĘGACH
Na 35 monitorowanych lęgów 8 zakończyło się stratą (22,9%). W tym sezonie wszystkie zniszczenia lęgów miały miejsce w okresie inkubacji jaj. Cztery straty spowodowane były przez drapieżnictwo, trzy lęgi zakończyły się niepowodzeniem ze względu na całkowite wyłożenie się zboża (pszenicy) w bezpośrednim sąsiedztwie gniazd po intensywnych opadach, co z kolei spowodowało albo opuszczenie jaj przez samicę, albo zrabowanie lęgu przez drapieżniki. Jeden
lęg został opuszczony z nieznanych przyczyn przez samicę wkrótce po rozpoczęciu wysiadywania
trzech jaj - samica była ptakiem drugorocznym i być może brakowało jej doświadczenia w opiece nad zniesieniem.
ZNAKOWANIE PISKLĄT
Udany sezon lęgowy zaowocował także oznakowaniem sporej, jak nasze warunki, liczby piskląt. Pomarańczowe znaczniki z czarnym kodem literowo-cyfrowym otrzymało 85 ptaków. Obyśmy jak najszybciej doczekali się naszej pierwszej wiadomości powrotnej z pisklęcia...
ZNAKOWANIE PTAKÓW DOROSŁYCH
W tym sezonie udało nam się także oznakować rekordową (jak dla nas :-)) liczbę ptaków dorosłych. W sumie złapaliśmy aż 37 osobników: 21 samic (w tym 4 drugoroczne) i 16 samców (w tym 4 trzecioroczne). Ptaki dorosłe w tym roku po raz pierwszy znakowane były znaczkami skrzydłowymi, które mamy nadzieję przyniosą znacznie więcej odczytów niż kolorowe obrączki...
WIADOMOŚCI POWROTNE
Obecny sezon przyniósł także kilka ciekawych wiadomości powrotnych. Przede wszystkim pięć oznakowanych przez nas kolorowymi obrączkami ptaków zostało stwierdzonych na lęgowiskach w Czechach, trzy z nich udało się odczytać dzięki wspaniałej jakości zdjęciom Dušana Boucnego (można je zobaczyć tutaj: samica P00, samiec P08 i samica P36). Jedna z oznakowanych przez nas w 2011 r. na Opolszczyźnie samic w tym sezonie zagnieździła się na Podlasiu - kolorową obrączkę A12 udało się odczytać dzięki zapisom z fotopułapki umieszczonej przy gnieździe przez Dominika Krupińskiego (fotki na facebooku Ochrona błotniaka łąkowego).
Udało nam się także schwytać na Opolszczyźnie trzy ptaki z
czeskimi obrączkami (ich zdjęcia prezentowaliśmy tutaj: samiec EX72882, samiec E-18678, samica ES20411, a tutaj można poznać szczegóły dotyczące czasu i miejsca ich obrączkowania: trzy czeskie błotniaki). Ponownie w tym sezonie była u nas lęgowa samica z niebieskim znaczkiem skrzydłowym o numerze B6., którą udało nam się stwierdzić po raz pierwszy na Opolszczyźnie w zeszłym sezonie (szczegóły tutaj: samica GN75885 oraz tutaj: dane obrączkowania samicy B6.). Kilka oznakowanych przez nas w ubiegłych sezonach osobników pozostało wiernych Opolszczyźnie i na miejsce lęgu wybrało ponownie nasz region, były to samice z kolorowymi znacznikami o numerach: A44, D08 i D50.
Gratulacje - dobra robota:)
OdpowiedzUsuńPiękne ,pouczające i bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńTakie akcje pomagające ptakom są wspaniałą rzeczą! Gratuluję! Pozdrawiam i zapraszam do siebie!! :) :)
OdpowiedzUsuńNo super robota !!! Gratulacje !!! Cieszę się razem z Wami. Życzę dalszych sukcesów w przyszłym roku i następnych latach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKawał dobrej roboty,okraszona świetnymi fotkami ptaków-dużo odczytów życzę:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo udany! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDobra robota.
Hartelijke groeten,
Maria
Projekt zakończony pomyślnie, świetna dokumentacja :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super wpis:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratuluję.
OdpowiedzUsuńMy congratulations to you, gentlemen, for your good work, and excellent results.
OdpowiedzUsuńBest wishes - - - - Richard