piątek, 12 lutego 2016

Dwie noce - dwa puszczyki Strix aluco

Trochę zaległy neews, ale to wszystko z braku czasu… ;-). Nie możemy się jednak powstrzymać od zaprezentowania zdjęć dwóch puszczyków Strix aluco, które udało nam się niedawno zaobrączkować. Nieczęsto zdarza się nam, aby w sieci ornitologiczne rozwieszone w pobliżu muzealnego karmnika wpadły puszczyki, ale jak się przekonujemy co roku – pokarm wystawiany w karmniku zwabia nie tylko ptaki. Pod osłoną nocy ze stołówki korzystają także gryzonie, które to z kolei zwabiają nocnych drapieżców… 15.01.2016 mieliśmy okazję podziwiać jednego puszczyka, a dzień później (a właściwie noc…;-)) drugiego. Oba ptaki były rudej odmiany barwnej, czyli takie jakie nam się najbardziej podobają. Pierwszy nawet, z powodu ulewnego deszczu, zamieszkał do następnego dnia w muzealnej piwnicy. Po nakarmieniu myszkami z zamrażarki oba ptaki pogrążyły się bezszelestnie w ciemności nocy…

Tutaj puszczyk Strix aluco - powtórnie w naszych rękach dla porównania można obejrzeć jak wygląda puszczyk w odmianie brązowoszarej oraz poczytać o rozpoznawaniu wieku tego gatunku.

Pierwszy osobnik (sądząc po niewielkich rozmiarach - samiec) ma już prawie całkowitą szatę dorosłą. Jednak jak wiadomo "prawie" robi wielką różnicę - w obu skrzydłach widać po jednej nieprzepierzonej lotce pierwszorzędowej juwenalnego (młodocianego) typu - spróbujcie ją znaleźć...
widok z wierzchu...
w centrum kadru widać nieco mniej pigmentowaną (bo znoszoną i spłowiałą) drugą, licząc od wewnątrz, lotkę pierwszorzędową juwenalnego typu - widać wąski prążek położony bliżej końca pióra, aniżeli na sąsiednich lotkach dorosłego typu, których ostatnie pręgi położone dalej od szczytu piór są też wyraźnie szersze
widok spodu...
i ogonek...
Drugi osobnik (prawdopodobnie samica) ma pełne upierzenie dorosłego typu - wszystkie lotki posiadają szerokie jasne zakończenia oraz stosunkowo szerokie pręgi przedkońcowe.
z wierzchu...
od spodu...
ogonek...
narzędzie zbrodni...
Jak zamknę oczy, to prawie tak, jakby mnie tu wcale nie było...

14 komentarzy:

  1. Ale super macie-macać takie cudeńka:)rudych jeszcze nie widziałam.W zasadzie to dopiero raz fotę pstrykłam puszczykowi a tak tylko słyszane i widziane o świcie:)pozdro z sąsiedztwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy chrapkę na zrobienie dobrych zdjęć jak sobie siedzi gdzieś w otworze dziupli, ale z ostatniej nam znanej się wyniosły, więc też nadal szukamy... Pozdrowienia.

      Usuń
  2. Pieknie wybarwione. Gratuluję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Puszczyki, to piękne sowy. Te barwy na skrzydłach - przepiękne! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne, choć z płomykówką to chyba żadna nie może się równać...

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. To prawda, rude są szczególnie piękne :-). Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Jak zwykle świetna dokumentacja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Beautiful pictures. I really love owls and I learn here really know much about the ups and downs of the owl. Thank you.
    Greetings, Helma

    OdpowiedzUsuń
  7. What a privilege to examine this owl so closely.

    OdpowiedzUsuń