Ku naszej wielkiej uciesze po raz pierwszy obrączkowaliśmy pisklęta kruka Corvus corax.
A zdarzyło się to w Górze św. Anny, 18 kwietnia 2013 roku. O dziwo
gniazdo znajdowało się niecałe 100 metrów od muzeum... ale za to bardzo
wysoko... Widać, że na drzewach nie ma
jeszcze liści, a więc samica składała jaja, kiedy na Górce leżał jeszcze
śnieg (inkubacja jaj u tego ptaka trwa 3 tygodnie). Rodzice trójki
dwutygodniowych maluchów bacznie nas obserwowali, kiedy ich pociechy
zjeżdżały na linie w wygodnej torbie. Pisklęta nic sobie nie robiły z naszych poczynań i jak widać oczekiwały nawet od wujków tłustego robaka. Po oznakowaniu metalowymi obrączkami cała trójeczka bezpiecznie wróciła do swojego ciepłego gniazdka :-).
No i jak dostały pisklęta te tłuste robaczki po skończonym obrączkowaniu......były przecież takie grzeczne.
OdpowiedzUsuńObrączki z systemem GPS, to dopiero by było coś :)
OdpowiedzUsuń