czwartek, 27 marca 2014

Minotaur z oleskiego lasu

bycznik Typhaeus typhoeus - samiec, fot. M. Wolny
Podczas niedzielnego spaceru po oleskim lesie na drodze stanął nam samiec bycznika Typhaeus typhoeus. I choć krajowa nazwa tego zwierzaka brzmi groźnie, to jednak nie mieliśmy żadnych powodów do paniki, a jedynie do wielkiej radości, bowiem bycznik jest niewielkim (15-24 mm) i rzadkim w Polsce chrząszczem z rodziny gnojarzowatych Geotrupidae. To dopiero druga w naszym życiu obserwacja gatunku i zarazem pierwsza na Opolszczyźnie (w 2001 roku podziwialiśmy go w lesie niedaleko miejscowości Skoroszów na Dolnym Śląsku). Chrząszcz ten z wyglądu przypomina troszkę pospolitego żuka leśnego Anoplotrupes stercorosus, ale ten jest niebieski lub niebiesko-czarny, natomiast ciało bycznika jest mocno czarne i błyszczące. Poza tym samiec bycznika posiada atrybut w postaci trzech "rogopodobnych" wyrostków, które dumnie dźwiga na przedpleczu. Dwa z nich są dłuższe,  skierowane do przodu i umieszczone przed przednimi kątami przedlpecza, zaś trzeci jest wyraźnie krótszy, pionowy i osadzony w środku. U dobrze rozwiniętych samców dłuższe wyrostki są ponadto opatrzone na górze niewielkimi tępymi ząbkami. Właśnie od tych osobliwych, przypominających bycze rogi struktur wywodzi się polska nazwa gatunkowa tego chrząszcza, podobnie jak jej obcojęzyczne odpowiedniki, np. niemiecki - Stierkäfer (chrząszcz byk, Stier to byk), angielski - Minotaur beetle (minotaur - potwór z mitologii greckiej o wizerunku półczłowieka i półbyka), szwedzki Trehornad tordyvel (chrząszcz trzyrożny). Samice tego chrząszcza rogów nie posiadają, a w przedniej części ich przedplecza występuje poprzeczne żeberko z dwoma niewielkimi guzkami po obu stronach. Bycznik jest wyspecjalizowanym koprofagiem, odżywiającym się odchodami dzikich królików Oryctolagus cuniculus oraz ssaków kopytnych, takich jak sarna Capreolus capreolus i jeleń Cervus elephus. Kulki z odchodów transportuje do wygrzebanych w ziemi norek, gdzie larwy wykorzystują je jako pokarm. Jamki mają zwykle ok. 14 mm średnicy i mogą sięgać nawet 1,5 m głębokości (są najgłębsze u koprofagicznych chrząszczy!). Bycznik żyje głównie na terenach piaszczystych, zwykle porośniętych sosną. Postacie dojrzałe aktywne są od jesieni do wiosny. W Polsce spotykany jest sporadycznie. Jego występowanie ogranicza się głównie do zachodniej części kraju (najwięcej stanowisk wykryto na Śląsku oraz w Wielkopolsce). Z powodu ograniczonego zasięgu oraz nieczęstego notowania gatunek umieszczono na Czerwonej Liście Zwierząt Ginących i Zagrożonych z kategorią NT (near threatened) - bliski zagrożenia.
Poniżej podajemy szczegółowe dane naszych obserwacji tego gatunku:
Olesno (UTM: CB14, 50°53′47″N, 18°26′10″E), na drodze leśnej, 1♂, 23.03.2014, obs. et det. M. Wolny, P. Zabłocki.
Korzonki (UTM: CB13, 50°51′46″N, 18°22′58″E), na skraju lasu, 1♂, 04.05.2014, obs. et det. M. Wolny, P. Zabłocki.
Wojciechów (UTM: CB14, 50°54′44″N, 18°23′51″E), na śródleśnej drodze, 1, 01.06.2014, obs. et det. M. Wolny, P. Zabłocki.

25 komentarzy:

  1. Nie miałam pojęcia że coś takiego u nas żyje. Wygląda jak jakiś tropikalny żuk.
    Pozdrawiam/Karina, Strzelce Opolskie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafne skojarzenia - różki sprawiają, że wygląda egzotycznie:-)

      Usuń
  2. Ciekawie wyglądający chrząszcz. No i rzadkość ! Gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  3. Groźnie wygląda ten żuczek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite ma te rogi. Zgadzam się z Kariną, że wygląda jak chrząszcz egzotyczny. Hm, taki jest ładniutki, a żywi się kupą, hihihihi. Miłego życzę i innych ciekawych spotkań z przyrodą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się uśmialiśmy!
      Przypomniał nam się dowcip związany z koprofagią :-):
      Przychodzi mucha do budki z hot dogami i prosi o jednego z kupą na wynos. Sprzedawca pyta, czy hot dog ma być z cebulką, czy woli bez tego dodatku. A mucha na to: pewnie, że bez cebulki! Od cebulki mi zawsze z gęby śmierdzi :-)... buahahahahaha....

      Usuń
  5. Jaki piękny obraz tego błędu! Patrzy idnerdaad trochę przerażające z hakami ", że" na głowie, ale to jest piękne.
    Pozdrowienia, Helma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Helma! Chyba translator spłatał Ci figla, hahaha....
      Pozdrawiamy ciepło :-)

      Usuń
  6. Hello, I thought I recognised your beetle - Minotaur Beetle also commonly known here as "dung beetle", a little smelly when caught in mist nets by accident.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We also caught few times beetles of the family Geotrupidae in mist nets :-).
      Thanks for your visit.
      All the best Phil!

      Usuń
  7. Ojejku w oleskim lesie takie " egzotyczne " żuczki są.......Zapowiadają piękny cieplutki-słoneczny weekend więc pojadę w te oleskie lasy na spacer ; może i ja spotkam tego chrząszczyka :) :) Pozdrawiam . Kazik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł - zamiast w weekend się byczyć, to bycznika lepiej poszukać :-). Życzymy powodzenia w eksploracji oleskich borów!

      Usuń
  8. It's a striking-looking beetle. Well done on finding it.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy żuk, i piękne zdjęcie. Interesuję się amatorsko owadami, ale takiego żuka nie spotkałem w naturze.PODOBA mi się komentarz : taki ładniutki, a kupą się żywi. No cóż, święty przecież skarabeusz należał też do koprofagów. Jak to się dziwnie w życiu plecie... jeden je w barze, drugi w klozecie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałem szczęście spotkać go parę dni temu w województwie łódzkim pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Samiec, obserwacja z 12.10.2014 w okolicy rezerwatu archeologicznego "Kamienne Kręgi" - województwo zachodniopomorskie, powiat koszaliński, gmina Manowo, 1500 m na północny wschód od miejscowości Grzybniczka. Współrzędnie miejsca obserwacji: 54°3'55"N, 16°25'32"E).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za udostępnienie danych obserwacji. Może komuś się przydadzą...
      Pozdrawiamy i życzymy innych ciekawych obserwacji w terenie :-).

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super zdjęcia! Ja też lubię obserwować przyrodę ale niestety nie mam szczęścia aby takie okazy widzieć a tym bardziej z bliska sfotografować. Zdjęcia z fotopułapek oglądałam ostatnio, mąż znajomej jest leśniczym i ma takie rozłożone w lesie, na https://dzikaknieja.pl/6-fotopulapki-i-akcesoria można zobaczyć jak takie urządzenia wyglądają.

    OdpowiedzUsuń