Wracamy do uzupełniania naszego muzealnego abecadła. Przyszedł czas na literę „Ł”. Niczym jak podczas gry w „państwa-miasta” należało przemyśleć listę posiadanych przez nas zabytków zaczynających się na tę literę. Na pierwszą myśl przychodzi oczywiście łoś, kolejnym może być łosoś. Jednak my dzisiaj chcemy przybliżyć mniej znane, a równie ciekawe zwierzęta oraz pokazać Wam je jako eksponaty. Wybraliśmy jednego ssaka oraz dwa gatunki ptaków. Zacznijmy zatem od łasicy.
Łasica Mustela nivalis
Łasica, to niewielkich rozmiarów sprytny drapieżnik o uroczej aparycji. Z pewnością każdy kojarzy wąsaty pyszczek z małymi, okrągłymi uszami. Z pozoru niegroźna, a w głębi duszy doskonały zabójca. Występuje naturalnie w Europie, Azji, północnej Afryce i części Ameryki Północnej. Generalizując, to gatunek półkuli północnej, jednak została też sztucznie wprowadzona na teren m.in. Nowej Zelandii. W naszym kraju można ją najczęściej zauważyć kiedy szybko przemyka wśród traw, miedz i kamieni lub przebiega przez drogę. Na obserwacje można się wybrać na pola, łąki, pastwiska oraz do lasu. W pierwszej chwili można pomyśleć, że patrzymy właśnie na jakiegoś gryzonia, ze względu na małe rozmiary tego drapieżnika. Brązowo-białe futro i smukłe, długie ciało jest dla niej charakterystyczne, ale nie wyróżniające. Jeśli podczas obserwacji jesteśmy przekonani, że nie patrzymy na gryzonia, a na przedstawiciela rodziny łasicowatych, napotykamy kolejny problem. Bardzo podobnie wygląda gronostaj Mustela erminea. Pamiętajmy, żeby przy okazji zawsze popatrzeć na... ogon. U łasicy jest jednolicie brązowy i mniej okazały, u gronostaja ma czarną końcówkę. W zależności od pory roku łasica może zmienić swój wygląd. W zimie może mieć futro jednolicie białe, jednak nie wszędzie spodziewamy się takiej formy – tylko w górach, na północy i wschodzie Europy, na pozostałych obszarach pozostają brązowe przez cały rok. W menu łasicy królują gryzonie, na które potrafi polować w ich norach, w których bez najmniejszego problemu się mieści. Potrafi też wejść i przemierzać krecie korytarze w poszukiwaniu ich właścicieli. Przez to są sprzymierzeńcami ogrodników i rolników. W średniowieczu oswojone łasice zastępowały koty i służyły do wyłapywania gryzoni w pobliżu domostw. Koty były wówczas uważane za usposobienie zła i powszechnie tępione. Prawda jest taka, że łasice są od nich dużo bardziej skuteczne. Mogą polować także na jaszczurki, żaby, czy posilić się ptasimi jajami lub niewielkimi ptakami. Łasice żyją w norach, gdzie rodzą swoje młode raz lub dwa razy do roku, może być ich w miocie od 3 do nawet 9. Ze względu na aktywność zarówno dzienną jak i nocną, same mogą paść ofiarą myszołowów, jastrzębi i sów. Zagrożeniem mogą być też bociany, czaple, lisy, kuny oraz psy i koty. Jednak łasice nie są łatwą zdobyczą, potrafią zachowywać się agresywnie wobec napastnika. Nie są długowieczne, dożywają w środowisku naturalnym wieku 3 lat, ale w niewoli potrafią żyć dwa razy dłużej. Obecnie w naszym kraju gatunek jest objęty częściową ochroną.
Łasica Mustela nivalis
Łasica, to niewielkich rozmiarów sprytny drapieżnik o uroczej aparycji. Z pewnością każdy kojarzy wąsaty pyszczek z małymi, okrągłymi uszami. Z pozoru niegroźna, a w głębi duszy doskonały zabójca. Występuje naturalnie w Europie, Azji, północnej Afryce i części Ameryki Północnej. Generalizując, to gatunek półkuli północnej, jednak została też sztucznie wprowadzona na teren m.in. Nowej Zelandii. W naszym kraju można ją najczęściej zauważyć kiedy szybko przemyka wśród traw, miedz i kamieni lub przebiega przez drogę. Na obserwacje można się wybrać na pola, łąki, pastwiska oraz do lasu. W pierwszej chwili można pomyśleć, że patrzymy właśnie na jakiegoś gryzonia, ze względu na małe rozmiary tego drapieżnika. Brązowo-białe futro i smukłe, długie ciało jest dla niej charakterystyczne, ale nie wyróżniające. Jeśli podczas obserwacji jesteśmy przekonani, że nie patrzymy na gryzonia, a na przedstawiciela rodziny łasicowatych, napotykamy kolejny problem. Bardzo podobnie wygląda gronostaj Mustela erminea. Pamiętajmy, żeby przy okazji zawsze popatrzeć na... ogon. U łasicy jest jednolicie brązowy i mniej okazały, u gronostaja ma czarną końcówkę. W zależności od pory roku łasica może zmienić swój wygląd. W zimie może mieć futro jednolicie białe, jednak nie wszędzie spodziewamy się takiej formy – tylko w górach, na północy i wschodzie Europy, na pozostałych obszarach pozostają brązowe przez cały rok. W menu łasicy królują gryzonie, na które potrafi polować w ich norach, w których bez najmniejszego problemu się mieści. Potrafi też wejść i przemierzać krecie korytarze w poszukiwaniu ich właścicieli. Przez to są sprzymierzeńcami ogrodników i rolników. W średniowieczu oswojone łasice zastępowały koty i służyły do wyłapywania gryzoni w pobliżu domostw. Koty były wówczas uważane za usposobienie zła i powszechnie tępione. Prawda jest taka, że łasice są od nich dużo bardziej skuteczne. Mogą polować także na jaszczurki, żaby, czy posilić się ptasimi jajami lub niewielkimi ptakami. Łasice żyją w norach, gdzie rodzą swoje młode raz lub dwa razy do roku, może być ich w miocie od 3 do nawet 9. Ze względu na aktywność zarówno dzienną jak i nocną, same mogą paść ofiarą myszołowów, jastrzębi i sów. Zagrożeniem mogą być też bociany, czaple, lisy, kuny oraz psy i koty. Jednak łasice nie są łatwą zdobyczą, potrafią zachowywać się agresywnie wobec napastnika. Nie są długowieczne, dożywają w środowisku naturalnym wieku 3 lat, ale w niewoli potrafią żyć dwa razy dłużej. Obecnie w naszym kraju gatunek jest objęty częściową ochroną.
Łyska Fulica atra
Łyska, to powszechnie znany ptak ściśle związany z wodami. Każdy baczny obserwator ptaków pływających niemal od razu odróżni ją od pospolitych kaczek. Wielkością są zbliżone, jednak łyska wyróżnia się swoim wyglądem. Ciemno-szare upierzenie wpadające w czerń i biały dziób oraz biała tarczka przechodząca na czoło – to opis wystarczający do stwierdzenia, że mamy do czynienia dokładnie z tym gatunkiem. Właśnie od bŁYSKAjącego czoła wzięła swoją polską nazwę. Natomiast pierwszy człon łacińskiej nazwy fulica oznacza kurkę wodną (jak czasem bywa nazywana), a drugi człon atra oznacza kolor bardzo ciemny. Nurkuje z lekkiego wyskoku, nawet na głębokość dochodzącą do 6 m. Podczas obserwacji pływającej łyski zauważymy charakterystyczne kiwanie głową w przód i tył. Jeśli będziemy mieli szczęście zobaczyć jej nogi, nie spodziewajmy się widoku znanego z obserwacji kaczek, gęsi czy łabędzi. Mimo, że wszystkie są ściśle związane z wodą, łyska nie ma palców stóp spiętych błoną pławną, ale wyposażone w płatkowate rozszerzenia. Oprócz nóg także dziób ma inny, który bardziej przypomina dziób kury niż kaczki. To wszystko spowodowane jest tym, że łyski są bliżej spokrewnione z żurawiami Grus sp. niż z kaczkami i potwierdza ich przynależność do rodziny chruścieli. Często można ją obserwować przepływającą wśród trzcinowisk i szuwarów na stawach, torfiankach czy wyrobiskach. Właśnie tam buduje swoje gniazdo w postaci kopca z łodyg i liści roślinności wodnej. Łyski są terytorialne i bardzo zaciekle bronią okolicy swojego gniazda, a po dobraniu się w pary często są agresywne nawet wobec swoich bliskich krewnych. Do tak przygotowanego gniazda samica składa od 6 do 10 gęsto nakrapianych, beżowo-szarych jaj, takie ubarwienie pomaga w ich lepszym zakamuflowaniu. Potrafią wybudować także jeszcze jedno lub dwa gniazda, które nie służą im jako miejsce do lęgu, ale odpoczynku. Młode łyski zaraz po wykluciu bardziej przypominają postaci z horroru niż swoich rodziców: czerwony dziób z białą kropką na końcu, łysa głowa, żółty kołnierz rzadkich piór wokół szyi. Samodzielnie pobierają pokarm już po 3 tygodniach, a zdolność lotu uzyskują po 2 miesiącach. Łyski są roślinożerne, ale mogą posilić się także małżami. W celu zdobycia pokarmu nurkują na dno zbiornika. Występują w Europie, Azji, północnej Afryce, a niektóre podgatunki można obserwować także m.in. na Tasmanii, w Australii i Nowej Zelandii. Obecnie w Polsce łyska jest na liście gatunków łownych i można na nią polować od 1 września do 31 grudnia, co sugerowałoby jej znaczną liczebność, jednak obecnie widnieje na Czerwonej Liście Ptaków Polski jako gatunek najmniejszej troski.
Łyska, to powszechnie znany ptak ściśle związany z wodami. Każdy baczny obserwator ptaków pływających niemal od razu odróżni ją od pospolitych kaczek. Wielkością są zbliżone, jednak łyska wyróżnia się swoim wyglądem. Ciemno-szare upierzenie wpadające w czerń i biały dziób oraz biała tarczka przechodząca na czoło – to opis wystarczający do stwierdzenia, że mamy do czynienia dokładnie z tym gatunkiem. Właśnie od bŁYSKAjącego czoła wzięła swoją polską nazwę. Natomiast pierwszy człon łacińskiej nazwy fulica oznacza kurkę wodną (jak czasem bywa nazywana), a drugi człon atra oznacza kolor bardzo ciemny. Nurkuje z lekkiego wyskoku, nawet na głębokość dochodzącą do 6 m. Podczas obserwacji pływającej łyski zauważymy charakterystyczne kiwanie głową w przód i tył. Jeśli będziemy mieli szczęście zobaczyć jej nogi, nie spodziewajmy się widoku znanego z obserwacji kaczek, gęsi czy łabędzi. Mimo, że wszystkie są ściśle związane z wodą, łyska nie ma palców stóp spiętych błoną pławną, ale wyposażone w płatkowate rozszerzenia. Oprócz nóg także dziób ma inny, który bardziej przypomina dziób kury niż kaczki. To wszystko spowodowane jest tym, że łyski są bliżej spokrewnione z żurawiami Grus sp. niż z kaczkami i potwierdza ich przynależność do rodziny chruścieli. Często można ją obserwować przepływającą wśród trzcinowisk i szuwarów na stawach, torfiankach czy wyrobiskach. Właśnie tam buduje swoje gniazdo w postaci kopca z łodyg i liści roślinności wodnej. Łyski są terytorialne i bardzo zaciekle bronią okolicy swojego gniazda, a po dobraniu się w pary często są agresywne nawet wobec swoich bliskich krewnych. Do tak przygotowanego gniazda samica składa od 6 do 10 gęsto nakrapianych, beżowo-szarych jaj, takie ubarwienie pomaga w ich lepszym zakamuflowaniu. Potrafią wybudować także jeszcze jedno lub dwa gniazda, które nie służą im jako miejsce do lęgu, ale odpoczynku. Młode łyski zaraz po wykluciu bardziej przypominają postaci z horroru niż swoich rodziców: czerwony dziób z białą kropką na końcu, łysa głowa, żółty kołnierz rzadkich piór wokół szyi. Samodzielnie pobierają pokarm już po 3 tygodniach, a zdolność lotu uzyskują po 2 miesiącach. Łyski są roślinożerne, ale mogą posilić się także małżami. W celu zdobycia pokarmu nurkują na dno zbiornika. Występują w Europie, Azji, północnej Afryce, a niektóre podgatunki można obserwować także m.in. na Tasmanii, w Australii i Nowej Zelandii. Obecnie w Polsce łyska jest na liście gatunków łownych i można na nią polować od 1 września do 31 grudnia, co sugerowałoby jej znaczną liczebność, jednak obecnie widnieje na Czerwonej Liście Ptaków Polski jako gatunek najmniejszej troski.
Eksponat łyski Fulica atra |
Łozówka Acrocephalus palustris
Łozówka to gatunek z rodziny pokrzewek. Jest to niewielki ptak, ważący ok. 12 g, jeśli porównamy go do znanego wszystkim wróbla Passer domesticus, to będzie nawet od niego mniejsza. Łozówkę można spotkać w zaroślach, nawłociowiskach, brzegach lasów i ogrodów oraz, jak sama nazwa wskazuje, na łozowiskach w dolinach rzecznych. Występuje głównie w pobliżu wody, ale można ją spotkać również w przydrożnych zaroślach, wśród sadów i terenów nieuprawianych. Poszukuje pokarmu nisko przy ziemi, przeszukuje trawę i liście w celu znalezienia owadów, pająków czy ślimaków. Czasem można ją zauważyć podczas polowania na owady w locie. Gniazdo w postaci wydłużonej czarki wyścielonej puchem i włosiem zakłada wśród gęstej roślinności, zawsze nad suchym lądem. W Polsce blisko połowa łozówek zakłada lęgi w obszarach porośniętych pokrzywą, przez co możliwość znalezienia jej gniazda znacząco spada. Składają od 3 do 5 nakrapianych jaj, o zabarwieniu niebieskawym lub zielonkawym. Młode szybko stają się samodzielne – po wykluciu opuszczają gniazdo już po 10 dniach. Czasem wśród jaj znajdzie się też dodatkowe, zniesione przez gatunek zupełnie niepodobny do łozówek – kukułkę Cuculus canorus. O zwyczajach kukułek możecie przeczytać w innym naszym poście: K jak krakwa, kukułka i karczownik. Łozówki gniazdują w Europie oraz Bliskim Wschodzie. W naszym kraju największe zagęszczenia stwierdzono w dolinach dużych rzek, takich jak Wisła, Noteć i Warta. Na pierwszy rzut oka łozówka jest niemal nieodróżnialna od trzcinniczka Acrocephalus scirpaceus, zaroślówki Acrocephalus dumetorum, brzęczki Locustella luscinioides i strumieniówki Locustella fluviatilis. Cechą umożliwiającą łatwe rozpoznanie tych gatunków jest ich śpiew. Bohaterka dzisiejszego artykułu śpiewa długie urozmaicone piosenki wplatając w nie różne zapożyczenia od innych gatunków ptaków. W jej pieśniach można usłyszeć jaskółkę dymówkę Hirundo rustica, kuropatwę Perdix perdix oraz innych sąsiadów. Czasem są to bardzo odlegli sąsiedzi, potrafi wplatać także fragmenty treli ptaków zasłyszane na zimowiskach w Afryce, dokąd odlatują co roku w sierpniu i wrześniu. Oprócz tego można w jej trelach usłyszeć też dźwięki owadów czy odgłosy mechaniczne. Do tej pory łozówka nie była widziana w Polsce zimą, a po przylocie z zimowisk można ją obserwować od maja. W naszym kraju objęta jest ścisłą ochroną gatunkową. Jest zagrożona ze względu na utratę siedlisk głównie przez działalność człowieka: wykaszanie/wypalanie rowów, nadrzeczy oraz łąk, niszczenie zarośli, przekształcanie terenów w pola uprawne.
Łozówka to gatunek z rodziny pokrzewek. Jest to niewielki ptak, ważący ok. 12 g, jeśli porównamy go do znanego wszystkim wróbla Passer domesticus, to będzie nawet od niego mniejsza. Łozówkę można spotkać w zaroślach, nawłociowiskach, brzegach lasów i ogrodów oraz, jak sama nazwa wskazuje, na łozowiskach w dolinach rzecznych. Występuje głównie w pobliżu wody, ale można ją spotkać również w przydrożnych zaroślach, wśród sadów i terenów nieuprawianych. Poszukuje pokarmu nisko przy ziemi, przeszukuje trawę i liście w celu znalezienia owadów, pająków czy ślimaków. Czasem można ją zauważyć podczas polowania na owady w locie. Gniazdo w postaci wydłużonej czarki wyścielonej puchem i włosiem zakłada wśród gęstej roślinności, zawsze nad suchym lądem. W Polsce blisko połowa łozówek zakłada lęgi w obszarach porośniętych pokrzywą, przez co możliwość znalezienia jej gniazda znacząco spada. Składają od 3 do 5 nakrapianych jaj, o zabarwieniu niebieskawym lub zielonkawym. Młode szybko stają się samodzielne – po wykluciu opuszczają gniazdo już po 10 dniach. Czasem wśród jaj znajdzie się też dodatkowe, zniesione przez gatunek zupełnie niepodobny do łozówek – kukułkę Cuculus canorus. O zwyczajach kukułek możecie przeczytać w innym naszym poście: K jak krakwa, kukułka i karczownik. Łozówki gniazdują w Europie oraz Bliskim Wschodzie. W naszym kraju największe zagęszczenia stwierdzono w dolinach dużych rzek, takich jak Wisła, Noteć i Warta. Na pierwszy rzut oka łozówka jest niemal nieodróżnialna od trzcinniczka Acrocephalus scirpaceus, zaroślówki Acrocephalus dumetorum, brzęczki Locustella luscinioides i strumieniówki Locustella fluviatilis. Cechą umożliwiającą łatwe rozpoznanie tych gatunków jest ich śpiew. Bohaterka dzisiejszego artykułu śpiewa długie urozmaicone piosenki wplatając w nie różne zapożyczenia od innych gatunków ptaków. W jej pieśniach można usłyszeć jaskółkę dymówkę Hirundo rustica, kuropatwę Perdix perdix oraz innych sąsiadów. Czasem są to bardzo odlegli sąsiedzi, potrafi wplatać także fragmenty treli ptaków zasłyszane na zimowiskach w Afryce, dokąd odlatują co roku w sierpniu i wrześniu. Oprócz tego można w jej trelach usłyszeć też dźwięki owadów czy odgłosy mechaniczne. Do tej pory łozówka nie była widziana w Polsce zimą, a po przylocie z zimowisk można ją obserwować od maja. W naszym kraju objęta jest ścisłą ochroną gatunkową. Jest zagrożona ze względu na utratę siedlisk głównie przez działalność człowieka: wykaszanie/wypalanie rowów, nadrzeczy oraz łąk, niszczenie zarośli, przekształcanie terenów w pola uprawne.
Jakoś nie przepadam za wypchanymi ptakami. Jest to po prostu jakoś dziwne.
OdpowiedzUsuń____
prezent dla gołębiarza