tłustosz pospolity Pinguicula vulgaris |
okaz tłustosza pospolitego z Nowej Wsi Królewskiej/Bolko, fot. M. Wolny |
etykieta okazu z Nowej Wsi Królewskiej/Bolko, wypisana przez K. Bialuchę, fot. M. Wolny |
tłustosz pospolity Pinguicula vulgaris |
okaz tłustosza pospolitego z Nowej Wsi Królewskiej/Bolko, fot. M. Wolny |
etykieta okazu z Nowej Wsi Królewskiej/Bolko, wypisana przez K. Bialuchę, fot. M. Wolny |
Rosiczki na mokradłach widziałem, ale tłustosza nigdy. Bardzo ciekawy post! Pozdro
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już nie ma tej roślinki w Opolu.
OdpowiedzUsuńCiekawa roślina z tego tłustosza......Jak na owadożerną roślinę nie wygląda groźnie. Pozory jednak mylą - zwabiony zapachem wydzieliny liścia owad przykleja się do niego.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z przedstawieniem nam tej roślinki w "tłusty czwartek ".......tłustosz objada się owadami a my dzisiaj pączusiami. Pozdrawiam :) :) :)
OdpowiedzUsuńTłustosza znam tylko z literatury i też nigdy na niego nie trafiłem. Zastanawiam się tylko czemu nigdy nie natknąłem się na informację o jego owadożernych skłonnościach. Na południu Polski chyba szybciej można je spotkać. U południowych sąsiadów jest nieco więcej pasjonatów botaniki i tam zauważyłem , że dosyć często chwalą sie tym znaleziskiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMy też jeszcze na żywo nie widzieliśmy tej ciekawej roślinki, nie licząc okazów w sprzedaży...;-)
UsuńPytanie co jadłby tłustosz w " tłusty czwartek "......wiadomo - mięsistego, tłustego owada ( małą muszkę, komara )....on nie liczy kalorii podobnie jak my w tym dniu. Pozdrawiam......a pro po pączków - zjadłem tylko dwa.Pozdrawiam Kazik.
OdpowiedzUsuńMurcki to dzielnica Katowic i pewnie tam też już tych roślinek się nie uświadczy. Rosiczki w śląskim obserwowałem w naturze, a tłustosze jeno w marketach ogrodniczych na stoiskach z roślinami egzotycznymi. Z pozdrowieniami, Antek ze Śląska
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tym tłustoszem na tłusty czwartek. Ja też jeszcze nie widziałem w naturze... tylko rosiczki i to tylko jeden gatunek...;-(, ale może jeszcze spotkam... szkoda, że już w Opolu nie ma tłustoszy... wszystkie siedliska wodne tak szybko znikają a płazy, rośliny i inne organizmy wodne nie mają się gdzie podziać... smutne zagarniemy dla siebie całą planetę a potem wymrzemy sami...
OdpowiedzUsuńŚwietna roślina, jeszcze o takiej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńJak cudownie, że masz tak dużo uwagi poświęca się rośliny mięsożerne. Istnieje wiele, ale w Holandii istnieje również wiele nie można znaleźć z kilkoma wyjątkami. Z natury
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje dla tego bloga z wielką informacji.
Pozdrowienia, Helma